1-1,5 kg mięsa szynki (najlepiej kawałek tzw. kulki)
2l wody
1/3 szklanki soli kuchennej
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka majeranku
4-5 liściu laurowych
6 ząbków czosnku + 3 ząbki do nasmarowania mięsa
1 łyżeczka chili w proszku
1 łyżka sosu sojowego
6 ziaren jałowca
2-3 ziarna pieprzu
Mięso natrzeć odrobiną oliwy, 3 ząbka wyciśniętego czosnku, dokładnie obwiązać sznurkiem do wędlin lub grubą nicią, dzięki temu nie będzie się później rozpadało przy krojeniu. Mięso szynki włożyć do szczelnego pojemnika i przechowywać tak przez całą noc w lodówce. Następnego dnia przygotować zalewę: wodę połączyć z solą i resztą przypraw, zagotować na wolnym ogniu i przestudzić. Następnie do zimnej zalewy włożyć mięso szynki i powoli doprowadzić do wrzenia, przykręcić gaz i na delikatnym ogniu gotować mięso ok 15-20 minut. Po tym czasie mięso wraz z zalewą zostawić do samodzielnego wystudzenia. Po wystudzeniu, znów podgrzać zalewę i gotować mięso kolejne 15 do 20 minut. Po tym czasie wystudzone w zalewie mięso nadaje się do jedzenia. Gdyby było jeszcze nieco twarde można powtórzyć czynność gotowanie po raz trzeci, ale nie zawsze jest to konieczne. Tak ugotowane mięso może zastąpić kupowaną w sklepach wędlinkę. Smakuje wyśmienicie na kanapkach , a przy tym jest zdrowe i nie zawiera żadnych konserwantów. Smacznego :-)
Pewnego dnia, kierowany bliżej niesprecyzowanym impulsem, zakupiłem kawałek stosunkowo chudej szynki wieprzowej (około 70 dkg). W domu posiadałem też kilka innych ingrediencji, jakoż pieczarki,
koncentrat pomidorowy, pomidory w puszcze, cebulę, czerwoną paprykę. Nie do końca wiedząc, do czego może mi się to razem wzięte przydać, zacząłem się zastanawiać, co dalej zrobić z tak obiecująco rozpoczętym popołudniem. A kiszki marsza mi już grały na całego...
Szybko nasunął mi się tyleż prosty, co genialny pomysł: posiadane składniki niemal idealnie nadawałyby się do przyrządzenia porządnego Boeuf Stroganoffa...nadawałyby się, gdyby nie brak wspomnianego Boeufa...czyli, jakby nie patrzeć, głównego składnika.
Od czegóż jednak jest polska kreatywność? Przekonany byłem, że posiadana przeze mnie świnka nie miałaby w ogóle nic przeciwko udawaniu rasowej krówki krasuli- szczególnie, że nieżywa była już od pewnego czasu, biedaczka. Tak więc uspokojony, z premedytacją przystąpiłem do mojego fałszerstwa.
Przygotowanie:
Wieprzowinę pokroiłem w plastry, a potem w paski, wzdłuż włókien. Na patelni z olejem, podsmażyłem ją kilka minut na dużym ogniu. Osobno zeszkliłem pokrojoną w pióra cebule. Następnie podsmażyłem pieczarki.
Powyższe składniki zmieszałem, dodałem pokrojoną w paski czerwoną paprykę i posiekany na drobno czosnek (może być tez przeciśnięty przez praskę), i rozpocząłem duszenie, dodając kilkanaście kulek ziela angielskiego i 3-4 listki laurowe.
W trakcie duszenia dodałem puszkę pomidorów, rozbełtując je na drobne kawałeczki, oraz 3-4 łyżki koncentratu pomidorowego, a także przyprawy- pieprz, sól, majeranek, paprykę słodką i ostrą- tu już zupełnie wg gustu, należy przyprawiać i kosztować w dowolnych proporcjach aż do uzyskania pożądanego i najlepiej odpowiadającego smaku;)
Gdyby produkt finalny okazał się zbyt rzadki (powinien mieć dość gęstą konsystencję zawiesistego gulaszu) można go zagęścić odrobiną zasmażki z mąki i oleju, jednak w moim przypadku wyszedł w sam raz.
Na koniec udekorowałem mojego a`la strogonoffa natką pietruszki i podałem jak na zdjęciu.
Efekt smakowy był wyśmienity i przeszedł moje oczekiwania, więc mogę z czystym sumieniem polecić taką potrawę każdemu ;)
Grzybowe penne z krewetkami w sosie winno- śmietanowym
Składniki na 3-4 osoby:
300g makaronu penne
200g grzybów leśnych (świeżych lub mrożonych)
300 g pieczarek
500 g krewetek mrożonych
2 ząbki czosnku
4 łyżki oleju roślinnego
świeżo zmielony czarny pieprz, sól
posiekana natka pietruszki
pół szklanki śmietany 18%
pół szklanki białego wina, najlepiej półwytrawnego
sok z 1/2 cytryny
Przygotowanie:
Makaron ugotować na pół twardo- al dente.
Grzyby rozmrozić i umyć, dokładnie odsączyć z wody i osuszyć na papierowym ręczniku. Grzyby świeże umyć i pokroić.
Krewetki całkowicie rozmrozić, umyć, dokładnie osuszyć papierowym ręcznikiem, skropić cytryną, posolić.
Cytryna
wyciągnie nadmiar "morskiego" aromatu krewetek, podobnie działa też
białe wino. Jeśli komuś nie przeszkadza intensywny morski zapach i smak,
cytrynę może pominąć.
1) Na
suchą patelnię włożyć pieczarki i chwilę podgrzewać, odparowując nieco
wilgoci. Wlać 3 łyżki oleju i smażyć grzyby od czasu do czasu mieszając,
aż będą lekko zrumienione, przez około 10 minut na małym ogniu, w międzyczasie posolić.
W trakcie smażenia pieczarek dodać grzyby leśne. Podsmażone grzyby zdjąć z patelni i odłożyć na talerzyk.
2) Mocno rozgrzać
tą samą patelnię i wlać 1 łyżkę oleju. Krewetki smażyć z dwóch
stron, przez około 4 minuty, w trakcie smażenia dodać
czosnek i całość zrumienić. Gdyby na początku smażenia na patelni
pojawiła się woda z krewetek, odlać ją łyżką stołową do szklanki i zachować na później
3)
Na
patelnię włożyć grzyby, wlać wodę z krewetek (jeśli była), doprawić
świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Dodać białe wino, natkę pietruszki,
całość
wymieszać i chwilę podgrzewać na małym ogniu. Zdjąć z ognia, dodać
śmietanę, wymieszać.
Gorący makaron wyłożyć do talerzy, polać sosem z krewetkami i grzybami.
Udekorować pozostałą natką pietruszki i/lub innymi ziołami.
4) Pałaszować..:)
Z
przyczyn technicznych (mały zapas mrożonych grzybów leśnych) w tej
wersji użyłem wymieszanych z pieczarkami, co potrawie nie zaszkodziło. W
wersji lux można użyć po prostu 500 g grzybów leśnych:)
pęczek białych szparagów (mogą być również zielone)
1 l bulionu warzywnego
2 łyżki serka mascarpone
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżka mąki ziemniaczanej
sól , pieprz , gałka muszkatołowa
Wykonanie:
Szparagi umyć, odciąć główki i odłożyć na bok. Bulion jarzynowy postawić na gazie i wrzucić do niego szparagi pokrojone w kawałki. Szparagi ugotować do miękkości, gdy zaczną się rozpadać zmiksować na gładki krem ( jeśli blender nie poradzi sobie z włóknami, trzeba przetrzeć przez sito). Dodać serek mascarpone, wymieszać i zdjąć z ognia. Doprawić solą, świeżo zmielonym pieprzem , gałką muszkatołową oraz sokiem z cytryny. Odlać odrobinę zupy do małej miseczki, dodać łyżkę mąki ziemniaczanej, dokładnie wymieszać i przelać do zupy. Wszystko starannie wymieszać, w ten sposób zagęścimy naszą zupę do postaci kremu. Zostawione wcześniej główki szparagów dodać do naszej zupy i podgotować zupę ok 5 minut na małym ogniu, uważając by zupa nam się nie zagotowała. Tak przygotowany krem można podawać z paluchami z ciasta francuskiego lub grzankami.
Paluchy z ciasta francuskiego
Składniki:
opakowanie ciasta francuskiego
odrobina oliwy do posmarowania
pieprz, tymianek, oregano lub inne ulubione przyprawy
Wykonanie:
Z opakowania ciasta francuskiego wykrawać podłużne paski , a następnie każdy nakroić na środku wzdłuż (jak na chrust), przewinąć przez powstały otwór , a następnie skręcić wzdłuż osi. Tak przygotowane paluchy posmarować oliwą, a następnie posypać przyprawami wg. uznania. Piec w piekarniku w temp. 170 stopni aż do lekkiego zarumienienia. Takie paluchy idealnie komponują się jako dodatek do wszelkiego rodzaju zup- kremów, można również je podawać z sosami.