Gulasz...klasyczne danie większości Polaków, choć pochodzi z Węgier. Sposobów na jego przyrządzenie jest mnóstwo, każdy kucharz i gospodyni domowa ma własną metodę.
postanowiłem jednak dzisiaj z tym przyrządzaniem gulaszu nieco pokombinować- byle tak, by nie PRZEkombinować...:)
Efekt okazał się być więcej niż zadowalający, zatem przepis za pamięci zapisuję, i na blogu czym prędzej się nim dzielę, mam nadzieję że tym którzy postanowią go zastosować- będzie smakować:)))
To właściwie dwa przepisy w jednym- na gulasz klasyczny, i w wersji węgierskopodobnej;)
Składniki:
- 500g mięsa wieprzowego, np. łopatki lub chudej karkówki
- 300g mięsa wołowego, najlepiej pręgi, ew. udźca lub goleni
- 3 duże cebule
- 1 średnia marchewka
- 500ml bulionu wołowego
- 250ml czerwonego wytrawnego wina
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- koncentrat można zastapić sosem pomidorowym wg tego przepisu
- 2 łyżeczki słodkiej czerwonej papryki
- pół łyżeczki mielonego chili, lub pół niewielkiej papryczki chili
- 4 ząbki czosnku
- mąka do zagęszczenia
- olej do smażenia
- przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, majeranek, kminek mielony, sól, pieprz
Przygotowanie:
Mięso czyścimy z błon i nadmiaru tłuszczu, płuczemy, osuszamy na papierowym ręczniku, kroimy w dość grubą kostkę ok. 2cm i obsmażamy z obu stron na oleju na dość dużym ogniu, by zamknąć pory, ale także lekko zrumienić na złoty kolor.
Cebulę kroimy w półksiężyce lub kostkę i krótko smażymy do zeszklenia na tej samej patelni.
Całość przekładamy do rondla, podlewamy 500ml bulionu wołowego, dodajemy pokrojoną w kostkę marchewkę, ziele angielskie i liść laurowy, i gotujemy/dusimy na małym ogniu aż do miękkości mięsa.
Celowo nie podaję czasu gotowania, zależny jest on od rodzaju użytego mięsa a nawet tego czy krowa była młoda czy stara;) Każdy zabierający się za gotowanie swój rozum przecież ma- w trakcie sprawdzamy i dusimy dotąd, aż mięso będzie miękkie- ale nie rozlatujące się;)
W trakcie w razie potrzeby podlewamy szklanką wody, albo i drugą.
Mniej więcej w połowie duszenia dolewamy szklankę czerwonego, wytrawnego wina, dodajemy słodką paprykę. Pod koniec dodajemy koncentrat pomidorowy, pozostałe przyprawy oraz drobno posiekany (ew. zmiażdżony w prasce) czosnek.
I na koniec- mamy dwie możliwości...
Jeśli chcemy uzyskać gęstszy gulasz o szlachetnym, ciemnym kolorze- na suchej patelni i na małym ogniu delikatnie rumienimy mąkę, często mieszając, by nie przypalić, następnie dokładnie mieszamy z połową szklanki wody, tak by nie było grudek, i powoli, mieszając, dodajemy do gulaszu.
W tej wersji spokojnie można się też obyć bez dodawania wcześniej koncentratu pomidorowego i papryczki chili- gulasz będzie miął typowo "mięsny", klasyczny smak.
Jeśli natomiast lubimy klimaty kuchni węgierskiej- nie żałujemy koncentratu (albo i dodatkowo rozbitych widelcem pomidorów z puszki), chili lub ostrej papryki, a na koniec, zamiast mąki, zagęszczamy sos śmietaną 18%, oczywiście uprzednio go ostudzając, i po wymieszaniu podgrzewając jeszcze raz.
Co kto lubi...;) Na zdjęciu w mojej wersji dodatkowo, oprócz marchewki, wkrojone dwie czerwone papryki, wersja naturalnie węgierska z papryką, chili i koncentratem;)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz