Imbir należy umyć, a następnie pokroić w cienkie plasterki. Cytryny sparzyć wrzątkiem i pokroić ze skórką w ósemki. Imbir i cytryny umieszczamy w dużym słoju. Dosypujemy cukier i dodajemy miód. Składniki zalewamy wódką, słój szczelnie zakręcamy i odstawiamy conajmniej na dwa miesiące w ciemne miejsce. Co parę dni wstrząsamy słojem. Po upływie dwóch miesięcy nalewkę należy przefiltrować przy użyciu gazy bądź filtra do kawy.
Przecedzoną nalewkę rozlewamy do butelek i zakręcamy. Odstawić znów w ciemne miejsce na kolejny miesiąc. Po tym czasie imbirówka nadaje się do spożycia :-)
Pieczemy muffinki wg. swojego ulubionego przepisu, może to być ten przepis albo np ten podstawowy przepis. Babeczki wychodzą mięciutkie i delikatne. Do środka można dodać ulubione składniki, wszystko zależy od tego na co macie akurat ochotę. Składniki na podstawowy przepis : (na ok 12 sztuk)
2 szklanki mąki
2/3 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
odrobina aromatu waniliowego
1 szklanka mleka lub maślanki
ok 1/3 szklanki roztopionego tłuszczu lub oleju
2 jajka
Do miski wrzucamy najpierw suche składniki tj. mąkę, cukier, proszek do pieczenia, aromat , a następnie dodajemy mokre składniki czyli olej lub masło, jajka, mleko lub maślankę. Wszystkie składniki mieszamy łyżką , nie używam miksera. Ciasto ma być lekko grudkowate. Ciastem napełniamy papilotki ułożone w formie do wypieku muffinek, najlepiej do 2/3 wysokości. Dodajemy ulubione składniki (maliny, jabłko pokrojone w kosteczkę, jagody, serek mascarpone, czekolada,kakao, rodzynki, wszystko zależy od tego na co mamy akurat ochotę) i przykrywamy odrobiną ciasta. Muffinki pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok 25-30 minut. Po ostudzeniu dekorujemy zajączki i kurczaczki.
Składniki potrzebne do dekoracji zajączków:
1/2 opakowania kokosu
zielony barwnik spożywczy w proszku
3 łyżki cukru pudru
150 g serka mascarpone
100 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
śmietan fix (opcjonalnie)
do ozdoby: herbatniki, rodzynki, śliwki suszone, podłużne kawałki czekolady
Do małego woreczka wsypać kokos i dodać zielony barwnik spożywczy (odrobinę na wykałaczce),do tego dodać malutką łyżeczkę wody. Woreczek dokładnie związać i wszystko dokładnie wymieszać, jeżeli kokos nie zabarwi się cały dodać jeszcze ciut barwnika i wody ,w ten sposób powstanie zielony kokos.
W osobnej miseczce , ubić na sztywno śmietanę (można dodać śmietan-fix wtedy mamy pewność , że bita śmietana będzie sztywniejsza ). Serek wymieszać z cukrem pudrem i delikatnie dodawać ubitą wcześniej śmietanę. Wszystko razem połączyć.
Przestudzone babeczki , dekorować powstałym kremem. Zielony kokos wsypać do szerokiej miseczki i obtaczać w nim babeczki , tak by cała powierzchnia kremu utworzyła zielone zajączki. Z podłużnych biszkoptów zrobić uszka każdemu zajączkowi , a następnie na małe kawałeczki pokroić suszoną śliwkę i zrobić z nich oczka i nosek. Z podłużnych cieniutkich kawałków czekolady zrobić wąsy. A z rodzynek mordkę. Oczywiście zajączka można ozdobić wg. swojego pomysłu.
zajączek wielkanocny
Składniki potrzebne do dekoracji kurczaczków wielkanocnych:
1/2 opakowania kokosu
żółty barwnik spożywczy w proszku
150 g serka mascarpone
100 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
3 łyżki cukru pudru
śmietan fix
oraz do ozdoby: kandyzowane owoce papai, suszone figi i rodzynki
Kokos zabarwić na żółto, a następnie babeczki udekorować kremem (przepis jak do dekoracji wielkanocnych zajączków). A następnie z małych kawałeczków papai zrobić kurczaczkom, noski. Z rodzynek oczka , a grzebień z przekrojonej na pół suszonej figi.
zajączki i kurczaczki wielkanocne
Tak powstałe babeczki schować do lodówki, wyciągnąć dopiero przed podaniem.
Wykonanie: Płaty śledziowe opłukać i pokroić w małe kawałki. Śledzie ułożyć a naczyniu i oprószyć pokrojoną w piórka cebulą. Sos czosnkowy: czosnek przecisnąć przez praskę, dodać jogurt naturalny, dodać przyprawy w tym odrobinkę cukru, koperek, zieloną cebulkę, skórkę z cytryny. Wszystko dokładnie wymieszać.
Tak przygotowanym sosem czosnkowym zalać śledzie i odstawić na parę godzin do lodówki, a najlepiej na noc. Po tym czasie śledzie przejdą sosem czosnkowym i będą smakować wyśmienicie. Podawać z ugotowanymi jajkami przepiórczymi.
Słońce w końcu od rana świeci za oknem. Od paru dni w Krakowie zrobiło się nieco wiosenniej, w porównaniu do poprzednich dni.Za wiosną i promykami słońca tęsknili już chyba wszyscy, nawet fani aury zimowej.Mam nadzieję, że niebawem dostanę nieco więcej energii i w końcu zabiorę się za dawno odkładane sprawy. Od początku tygodnia chodziła za mną lekka, pożywna i przede wszystkim zielona zupka- krem. Tym razem postawiłam na brokuła w połączeniu z porem. Jadłam kiedyś pyszną zupę krem z samego pora i tak mi zasmakowała, że teraz postanowiłam połączyć te dwa warzywa.Mimo, iż to zupa krem to wyszła bardzo lekko, idealna na wczesną wiosnę.
Zupa-krem brokułowo-porowa
Składniki:
1 brokuł
3-4 łodygi pora
1 dużą cebulę
2-3 ziemniaki
natka pietruszki
1l bulionu warzywnego
2-3 ząbki czosnku
sól, pieprz do smaku
łyżeczka sosu sojowego
łyżeczka zielonej czubrycy
łyżeczka suszonego lubczyku
Wykonanie:
Ziemniaki obrać, pokroić w grubą kostkę. Por (tylko łodygę) umyć i pokroić w grubsze paski.Czosnek obrać i pokroić w kosteczkę i to samo uczynić z cebulą.W dużym garnku przesmażyć ziemniaki wraz z porem,cebulą i czosnkiem na odrobinie oliwy. A następnie dodać różyczki brokuła i zalać wszystko bulionem warzywnym. Gotować wszystkie składniki, aż warzywa będą miękkie lecz nierozgotowane. Natkę pietruszki pokroić (zostawić parę listków do ozdoby) i dodać do gotującej się zupy. Pod koniec gotowania wyciągnąć parę różyczek brokuła, a resztę zmiksować blenderem na gładki krem i przyprawić do smaku solą, świeżo zmielonym pieprzem, suszonym lubczykiem,zieloną czubrycą i łyżeczką sosu sojowego. Wszystkie składniki zamieszać. Gdyby zupa była zbyt gęsta, można dolać nieco wody i chwilkę jeszcze wszystko pogotować.
Zupę podawać z grzankami przyozdobioną różyczkami brokuła i natką pietruszki. Smacznego :-)
Pasztet pieczemy z moim narzeczonym regularnie od ubiegłego roku. Zawsze staramy się przygotować go więcej, a po upieczeniu i wystudzeniu porcjujemy i większą część mrozimy. Tak przygotowane zapasy :) sprawiają,że kiedy mamy tylko ochotę na pasztet sięgamy po własny, a nie ten sklepowy do których nie jestem zbyt przekonana. Wykonany własnoręcznie od razu smakuje lepiej, a przy tym wiem dokładnie co jest w nim w środku, na co ostatnio zwracam szczególną uwagę.Do przygotowania własnego pasztetu, możemy użyć dowolnego mięsa, czy to wieprzowina, wołowina czy nawet sam drób. Wszystko wedle uznania to mi się w tym najbardziej podoba :-) Ten dzisiejszy jest z mix-em różnego rodzaju mięs i warzyw. Jeżeli chodzi o składniki to na początku ostro trzymałam się przepisu, od niedawna robimy go prawie na oko.
Pasztet domowy
Składniki:
2-3 duże piersi z kurczaka
ok 1,5 kg mięsa -może być wieprzowe, wołowe czy mix tych mięs
1/2 kg surowego boczku lub podgardla
4-5 jajek
6 średnich marchewek
3 pietruszki
pół dużego selera
3-4 cebule
1/2 kg wątróbki drobiowej
2 suche kajzerki
3 liście laurowe
ok 6 ziaren pieprzu
kilka ziaren jałowca i gorczycy
główka czosnku
gałka muszkatołowa
sól, świeżo zmielony pieprz
cząber
świeże zioła
oregano
majeranek
tłuszcz do wysmarowania keksówek
bułka tarta do obsypania keksówek
Mięso do pasztety może być to łopatka, karczek, szynka lub biodrówka,a nawet mięso drobiowe jednak wtedy pasztet będzie nieco suchy dlatego ja najczęściej używam różnych rodzaju mięs.
Pasztet z pieczarkami
Wykonanie:
Warzywa obrać i pokroić. Mięso dokładnie umyć i pokroić na mniejsze kawałki wtedy szybciej się ugotuje. Do większego garnka wlać wodę i lekko ją osolić, wrzucić liście laurowe, ziarenka pieprzu , gorczycy i jałowca. Do garnka z wodą włożyć mięso, obrane cebule oraz marchew, pietruszkę, selera. Zagotować wszystko na dużym ogniu, później go zmniejszyć i gotować wszystko ok 1,5 godziny, aż mięso będzie miękkie. Wątróbkę dokładnie opłukać, wysuszyć a następnie obsmażyć na tłuszczu. Po wystudzeniu mięso, zmielić dwukrotnie na gładką masę wraz z ugotowanymi warzywami i obsmażoną wątróbką. Pierwszy raz zmielić na grubszych oczkach, a po raz drugi na małych. W pozostałym wywarze namoczyć bułki kajzerki, a następnie również je zmielić w maszynce. Do tak przygotowanej masy dodać przyprawy i wszystko razem wymieszać i spróbować w smaku (powinien być nieco wyrazisty, po dodaniu jajek jego smak nieco złagodnieje). Następnie dodać jajka i wszystko razem połączyć.
Formy keksówki wysmarować tłuszczem i oprószyć bułą tartą. Masę pasztetu przełożyć do form - 3/4 wysokości keksówki.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni i włożyć do niego formy z pasztetem, piec ok 1 godzinę.
Jeżeli do pasztetu używamy w większości suchego mięsa, dobrze jest do na spód piekarnika włożyć żaroodporne naczynie z wodą. Parująca w wysokiej temperaturze woda sprawi,że pasztet po upieczeniu nie będzie zbyt suchy. Należy tylko uważać na to aby woda podczas pieczenia nie wyparowała, gdyż naczynie żaroodporne może wtedy pęknąć.
W ramach wiosennej diety postanowiłam zrobić zdrowe, pożywne batoniki musli, te sklepowe mnie nie przekonują, czytając ich skład głowa zaczyna boleć. Ze zdrowiem niewiele mają wspólnego, mnóstwo w nich cukrów i składników, które ciężko wymówić. Te wykonane samodzielnie w domu są z pewnością mniej kaloryczne, a przy tym mamy pewność co jest w nich w środku. Batoniki takie możemy wykonać właściwie z dowolnych składników, takich które akurat mamy pod ręką czy też mamy na nie ochotę. Przepis ten znalazłam na blogu Kasi Klich i od razu postanowiłam go wypróbować, oczywiście nieco go zmodyfikowałam. Batoniki nie są zbyt słodkie, a głównie o to mi chodziło. Idealne na popołudniową przekąskę czy przegryzkę w pracy.
Składniki można użyć wg uznania, ja akurat te miałam pod ręką.
Suszone owoce pokroić w drobną kosteczkę. Migdały rozdrobnić na miał w blenderze, orzechy drobno posiekać. Wszystkie składniki wrzucić do głębokiej miski i dokładnie połączyć. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia lub pergaminem. Połączone składniki wykładać na blachę i uformować kwadrat o grubości ok 1-1,5 cm. Wstawić do nagrzanego piekarnika (180 stopni ) i piec ok 15-20 minut (do lekkiego zarumienienia ). Pozostawić do wystygnięcia, a następnie pokroić w prostokątne batoniki. Z pewnością to szybka, zdrowa i smaczna przekąska :-)
Przepis pochodzi z książki " 183 nowe przepisy" siostry Anastazji, niezwykle proste w wykonaniu, a przy tym bardzo smaczne , idealne do niedzielnej kawki :-) Polecam.
Ciasto Kilimandżaro
Składniki na ciasto ciemne:
6 jajek
1 szklanka cukru kryształu
3 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki kakao
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki oleju
1 łyżka wody
Masa jabłkowa:
1 kg jabłek
2 galaretki cytrynowe
1 łyżka masła
Masa budyniowa:
1/2 litra mleka
1/2 szklanki cukru kryształu
2 żółtka
2 łyżki mąki pszennej
2łyżki mąki ziemniaczanej
1 kostka masła lub margaryny
Polewa czekoladowa:
tabliczka czekolady gorzkiej
pół łyżki masła
2 - 3 łyżki wody
skórka pomarańczowa lub wiórki kokosowe
Ciasto Kilimandżaro
Wykonanie:
Białka ubić, dodać cukier i nadal ubijać. Do żółtek dodać szczyptę soli, olej i wszystko dokładnie wymieszać. Gdy piana będzie sztywna dodać żółtka i delikatnie zamieszać łyżką. Następnie dodać mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną, kakao i proszek do pieczenia, 1 łyżkę wody, delikatnie wymieszać. Ciasto wylać do wysmarowanej tłuszczem prostokątnej formy. Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec około 25 minut w temperaturze 170 °C. Biszkopt ostudzić i przekroić na 2 równe części.
Masa jabłkowa: jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, masło roztopić, dodać jabłka, chwilę smażyć, dodać suche galaretki, wymieszać i jeszcze chwilę smażyć, na koniec ostudzić.
Masa budyniowa: odlać szklankę mleka, dodać mąkę i 2 żółtka rozmieszać dokładnie, żeby nie było krupek. Pozostałe mleko zagotować z cukrem. Na gotujące się mleko wlać zawartość szklanki, mieszać na małym ogniu, aż powstanie budyń, ostudzić. Masło lub margarynę utrzeć, dodawać przestudzony budyń, dokładnie miksować, żeby krem był gładki i puszysty.
Polewa czekoladowa: rozpuścić wszystkie składniki w kąpieli wodnej -wstawiając garnek z składnikami do garnka z gotująca się wodą.
Przełożenie ciasta: ciasto ciemne - masa jabłkowa - masa budyniowa - ciasto ciemne - polewa czekoladowa - wierzch posypać skórką pomarańczową lub wiórkami kokosowymi. Smacznego :-)
sól, pieprz , zielona czubryca i inne ulubione przyprawy.
Wykonanie: Tuńczyk odsączyć z zalewy i rozdrobnić widelcem na drobne kawałki. Jajka ugotować na twardo, po wystygnięciu obrać i pokroić w drobną kosteczkę. Kukurydzę odsączyć na sitku z zalewy , dodać do wszystkich składników. Paprykę i ogórki konserwowe pokroić w grubą kostkę , wszystkie składniki dokładnie razem wymieszać. Dodać 2 łyżki majonezu i parę łyżek jogurtu naturalnego, do smaku dodać sól , świeżo zmielony pieprz , odrobinę zielonej czubrycy. Pęczek zielonej pietruszki opłukać i pokroić drobno, a następnie dodać do sałatki.